Włosy mamy
Włosy mamy to dyplomowy spektakl wyreżyserowany przez Anitę Piotrowską, absolwentkę znakomitej
uczelni sztuki lalkarskiej – Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Białymstoku. Spektakl
przedstawia zagubienie dziecka w centrum depresji swojej mamy. Depresja i towarzyszące jej
instrumentarium zostają spersonifikowane, zatem Ból, Smutek, Pustka, Nervosol, Lęk i Diagnoza ukazują
się jako kołtuny włosów i ptaki z długimi dziobami, wielkimi oczami, wyraźnie przypominające kosy
(służące niegdyś do koszenia żyta). Przytłaczająca główną bohaterkę scenografia, to opadające wręcz z
nieba grube, szare włosy tytułowej Mamy. Zagubiona Emma próbuje odnaleźć Mamę przy pomocy
szczotki i grzebienia. Po drodze napotyka wszystkie uosobione emocje, które oplatają i ją.
Nieświadomość dziecka rodzi potężną, lecz naiwną wiarę w odnalezienie najbliższej osoby, która ubrana
w kostium z kołtunów snuje się na horyzoncie jak nocna mara czy też słynny potwór spod łóżka. Finalnie,
zagubiona i przestraszona dziewczynka napotyka Terapeutę, który ubrany w strój mechanika, pomaga
Emmie uwolnić się z włosów Mamy i pokazuje drogę wyjścia. W upiornym tańcu, Mama z pomocą
Terapeuty stopniowo zrzuca z siebie gęste kołtuny, a wiszące wokół włosy znikają.
Jesteśmy wdzięczni Pani Anicie Piotrowskiej za podjęcie tak ważnego i trudnego tematu, który
wyreżyserowała delikatnie i przystępnie. Nie zawiedliśmy się również na poziomie form lalkarskich,
które, moim zdaniem jak żadne inne, ułatwiają nam spojrzenie na skomplikowane i wielowarstwowe
kwestie związane z nieraz gęstym życiem wewnętrznym. Być może, gdybyśmy uosabiali swoje emocje i
rozmawiali z nimi jak z przyjaciółmi, łatwiej byłoby nam sprostać jakże trudnemu zadaniu: byciu sobą.
Krytycy polecają!