top of page

CIAŁO JAKO NARZĘDZIE ARTYSTY

Aneta Grzeszykowska jest artystką multimedialną urodzoną w roku 1974 w Warszawie. Zajmuje się ona nowymi mediami, głównie fotografią. Skupia się na tożsamości człowieka, ciała, zanikaniu, a także na rozczłonkowaniu , któremu nadaje znaczenie.
Przykładem pracy poruszającej temat rozczłonkowania jest „Ból głowy” z 2008. Wideo to zaczyna się od zachowania autodestrukcyjnego artystki, która trzymając odpalony dynamit w ustach doprowadza do wybuchu. Poszczególne części jej ciała szukają siebie nawzajem, aby znów stać się jednością. Całość jest przedstawiona w sposób groteskowy, części ciała zdają się tańczyć, a także w niektórych momentach walczyć ze sobą. Klimat buduje tu także w dużej mierze podkład muzyczny, który wzmacnia w nas poczucie napięcia, strachu przed tym, co zaraz zobaczymy. Rozczłonkowanie ciała w „Bólu głowy” jest metaforą tragedii, rozbicia psychicznego, które swoje skutki przenosi także na ciało. Wideo to przedstawia podróż człowieka poprzez żałobę, powolny proces wracania do zdrowia. Koniec choreografii sprawia jednak, iż rozumiemy, że bolesne doświadczenia wywierają piętno nieodwracalne- wskazuje na to zamiana kończyn dolnych i górnych artystki. Dzieło to wskazuje także na to, iż działanie autodestrukcyjne może być tak samo poważne w skutkach, jeżeli nie bardziej, od krzywdy zadanej nam przez inną osobę.
Podobna koncepcja została zastosowana w jej „Black” z 2007 roku. Bawi się tutaj kontrastem, stopniowo przykrywając i odsłaniając kawałki swojego ciała, uzyskując tym samym efekt rozczłonkowania, deformacji ciała. Jest to surrealistyczny pokaz, w którym postać odgrywana przez Grzeszykowską ślepnie, kurczy się, przemierza klaustrofobiczne przestrzenie, tańczy wśród gwiazd. Najważniejszą rolę odgrywa tu nagie ciało, które w absolutnej ciemności pozbawione jest jakichkolwiek doznań zmysłowych. Ciało nie ma tu ograniczeń, stanowi ono narzędzie najrozmaitszych przedstawień, jest ono zarówno tłem jak i głównym obiektem dzieła.
Artystka zagłębia się w tematy znaczenia ciała jako kawałka sztuki. W jednym z wywiadów przeprowadzonych przez grupę „Teraz Sztuka” mówi ona, że ciało jej, jak i osób jej bliskich, jest wystarczającym narzędziem do przekazania historii uniwersalnych. Stara się ona zwrócić uwagę na to, jak ważne jest znaczenie ciała, jako czegoś niosącego ze sobą brzemię przeszłości. Ważna jest dla niej też rola matki- macierzyństwo jest częstym tematem jej fotografii (przykładem może być chociażby „Mama” z 2018). Podkreśla ona jak ważne jest dla niej posiadanie córki i jak bolesna jest miłość do niej, ponieważ widzi ona w niej ogromną część siebie, zarówno psychicznie jak i fizycznie, ze względu na to, iż narodziła się ona z jej ciała i częścią jej ciała pozostanie zawsze.
”Dolna 4/51” z 1999 jest tworem współpracy artystki z Janem Smaga, jej partnerem. Dzieło to jest zbiorem czarno-białych zdjęć przedstawiających parę z łazience, kuchni, oraz windzie. Jest to intymne przedstawienie życia prywatnego pary, ukazanie ich codzienności. Branie wspólnie kąpieli, gotowanie, czy też leżenie na blacie kuchennego stołu podkreślają bliskość, jakiej doświadczają między sobą kochankowie. Zdjęcia te pokazują także zachowania typowe dla ludzi będących w swoim mieszkaniu, poczucie bezpieczeństwa.  Fragment tego wideo został użyty w teledysku do „My name is Youth” Moniki Brodki, co jeszcze bardziej pogłębia znaczenie tego projektu. Wers„Ludzie mówią, że mam piękne imię, moje imię to młodość” określa swobodę, jaka panuje między przedstawionymi na fotografiach postaciami.  Ta praca jest kolejnym przykładem na ukazanie cielesności.
Artystka w swojej twórczości skupia się także na traumach z dzieciństwa, czego idealnym przykładem może być wideo „Urodziny” z 2009. Praca ta jest nagraniem z pierwszych urodzin dziecka. Nie znamy jednak kontekstu- czyje jest to dziecko, gdzie się znajdujemy, kto nagrywa wideo? Przedstawiona sytuacja zdaje nie odznaczać się niczym szczególnym: widzimy scenę krojenia tortu, zabawy z dzieckiem, rozmów między członkami rodziny. Muzyka, jaka podłożona jest pod całość buduje jednakże niesamowite napięcie, bawi się naszymi uczuciami, zaczynamy odczuwać niepokój, a nawet lęk przed tym, czego zaraz doświadczymy. Nagranie kończy się płaczem dziecka podczas, gdy jest ono przewijane. Uważam, iż jest to idealnym oddaniem uczuć, jakie wiążą się z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa. Jako dziecko nie mamy świadomości tego, co się dzieje, a więc oglądanie z późniejszych latach życia nagrań z tego okresu może okazać się niekomfortowe, nieprzyjemne.
Twórczość Anety Grzeszykowskiej dotyka dogłębnie. Skłania do refleksji nad znaczeniem naszego ciała. Buduje w nas uczucie niepokoju poprzez zabawę formą wideo i oprawą muzyczną. Wywiera na nas uczucie nostalgii do czegoś, czego może nawet jeszcze nie doświadczyliśmy. Jest to artystka samoświadoma, która tworzy przemyślane, dojrzałe dzieła, które są jednak uniwersalne w odbiorze- każdy może się z nimi utożsamić.

Marta Polcyn

bottom of page