top of page
Tamara Łempicka jako niezależna femme fatale

    Charakterystyczny styl w sztuce, jakim było „art déco”, szczyt swojej popularności osiągnął w międzywojniu, czyli pomiędzy 1918 rokiem a 1939. Koniec I wojny, który stał się początkiem nadziei, wraz z jasnym okresem dwudziestolecia międzywojennego znacznie wpłynął na postrzeganie nowej sztuki i jej wpływu na otoczenie człowieka. Art déco, które w tym momencie był zupełnie czymś nowym, inspirowało wielu artystów. Powstało jako zaprzeczenie secesyjnej ornamentyki i bogactwa form. Malarstwo art déco często charakteryzuje się nawiązaniami do kubizmu, prostą formą oraz kontrastowymi, nasyconymi kolorami. Doskonałym przykładem tego stylu jest chociażby Tamara Łempicka, polska artystka, która znana jest również pod pseudonimem Tamara de Lempicka.

    Kobieta ta wciąż słynie ze swoich prac, w których można zauważyć zdecydowaną, mocną kreskę, geometryzację form, a przede wszystkim oryginalne podejście do tematów, które podejmowała. Jej prace można określić jako postkubistyczne ze względu na stylizację, która wyróżnia się uproszczeniem brył, co cechuje kubizm, ale komponowane były w ramach porządku klasycznego. Najprawdopodobniej wzięło się to z tego powodu, że Łempicka uczyła się w pracowni André Lhote'a. Francuski malarz i nauczyciel należał do grona kubistów. To dzięki niemu Łempicka była w stanie w tak płynny sposób łączyć nowoczesność wraz z tradycją akademicką i klasycznymi formami sztuki.

    Artystka nie bała się krytyków, którzy często podchodzili do jej twórczości z dużą rezerwą. Była ona kobietą odważną i niezależną, co podkreślała, wybierając tematy swoich prac.

    "Bezdyskusyjnie w latach dwudziestych XX w. pierwszym tematem malarskim w twórczości Tamary Łempickiej były portrety, za sprawą których zapadła w pamięci paryskich kolekcjonerów i ówczesnych elit. Artystka dość szybko uświadomiła sobie, że portretowanie notabli, osób o wysokim statusie finansowym czy politycznym, zapewni jej popularność i odpowiednie wynagrodzenie. Natomiast w portretowaniu tancerek, gwiazd nocnych klubów, lesbijek czy rozwiązłych kobiet upatrywała możliwość osiągnięcia rozgłosu."

    Jako artystka nowoczesna szybko zyskała sukces. Wiele podróżowała, pogłębiając swoją wiedzę i umiejętności. Jej zainteresowanie tradycją artystyczną i sztuką renesansu zaprowadziło ją do Włoch, gdzie studiowała dzieła dawnych mistrzów.

    "Z jednej strony doskonale odnajdywała się w epoce, w której żyła i tworzyła, prowadziła artystyczny dialog z kubistami, prowokującymi awangardzistami i nie deklarowała się jako przedstawicielka sztuki współczesnej. Z drugiej strony wytworzyła indywidualny styl malarski i wyrażała wielkie zamiłowanie do sztuki dawnej, które miało związek z jej licznymi podróżami do Włoch i studiowaniem tamtejszych artystów."

    Dzięki tej podróży Łempicka zaczęła stosować nowe techniki. Dodawała od swoich prac żywsze, czyste barwy. Z większą zawziętością wykańczała każdy szczegół swoich prac, a przede wszystkim nie bała się ich stylizować. To właśnie manieryzm formy i postaci sprawił, że jej sztuka przyciągnęła większą uwagę odbiorców. Wystawiała na paryskich salonach i za granicą, w tym w Polsce. Krytycy wciąż uważali ją za bezpruderyjną. Można było usłyszeć, że w jej pracach widać „cielesność graniczącą z kiczem lub przynajmniej grzechem”. Jednak dzięki temu kariera rozwijała się błyskawicznie. Obrazy artystki zwracały na siebie uwagę, co sprzyjało jej popularności.

    Emancypację Tamary, jej nowoczesność i feminizm można zauważyć na jej obrazie pt. Autoportret w zielonym Bugatti. Właśnie to dzieło stało się symbolem wyemancypowanej kobiety. „Łempicka w „męskiej” roli, w pilotce, za kierownicą samochodu przeciwstawiła się stereotypowemu myśleniu, że sztuka kobiet różni się od sztuki mężczyzn - męską traktowano jako bardziej wartościową”. O artystce pisano również w wielu gazetach. W jednej z nich, można było przeczytać, że „modelki Tamary de Lempickiej to kobiety nowoczesne. Nie znają hipokryzji i wstydu w kategoriach moralności burżuazyjnej”. Kobieta swoją postawą stała się wzorem do naśladowania. „W świecie zdominowanym przez mężczyzn pokazała bowiem, że kobiety mogą się realizować i osiągać sukcesy”. Łempicka była jedyna w swoim rodzaju. „Malowała na przekór prądom i najżarliwszym dyktatom epoki. Rozpaczliwie pragnęła mieć zawsze ostatnie słowo. Była temperamentna, ale i egocentryczna". W jej pracach odczuć można jednak dozę dekadentyzmu. Pewnego rodzaju pesymizm i tajemnica w oczach malowanych modelek sprawia, że nie można odciągnąć od jej sztuki wzroku.

    Sztuka Tamary Łempickiej jest wyjątkowa. Nie sposób przejść koło jej dzieł obojętnie. „Malowała w celach komercyjnych, jak robią to niemal wszyscy artyści, ale w przeciwieństwie do większości z nich z dumą się do tego przyznawała”. Artystka była fenomenem w swojej epoce. Jej prace po dziś dzień sprzedawane są za niebotyczne kwoty. To, jak odważnie i kobieco łączyła nowoczesność wraz ze sztuką klasyczną jest godne podziwu. Sam jej sposób bycia: swobodny i dumny, dla czasów dwudziestolecia międzywojennego, był czymś niecodziennym. Mimo wielu lat od śmierci artystki, jej sztuka przechodzi ponowny renesans. Coraz więcej osób przypomina sobie nie tylko o jej wielkim talencie, ale także ekstrawertycznej osobowości. „Przypomniała sobie o niej prasa i krytycy, którzy nagle zaczęli życzliwie wspominać królową „art déco” i interesować się twórczością”. To właśnie mieszanka talentu i seksapilu sprawiła, że kobieta wciąż jest wspominana w wielu czasopismach jako femme fatale swojej epoki. Nie minęło wiele aż znów każdy chce mieć jej portrety i inne, do niedawna „niemodne”, kontrowersyjne obrazy.

Natalia Prokopiak

image.png
image.png
image.png

Tamara Łempicka, Autoportret w zielonym Bugatti, 1929, kolekcja prywatna; 
Tamara Łempicka, photo credit: Marilyn Goldberg / Museum Masters;
Tamara Łempicka w sukni projektu Marcela Rochasa, fot. d’Ora (detal), 1931;
Tamara Łempicka, Dziewczyna w rękawiczkach, 1927-1930, Centre Pompidou, Paryż

image.png
bottom of page