top of page

Czy nasze niebo musi być łatwe? - Wizja sztuki zgromadzonej

       W ramach pracy z Kołem Naukowym Studentów Krytyki Artystycznej udałam się na wystawę zorganizowaną w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej (CSW) pod tytułem Trudne Niebo. Wystawa ta jest zwieńczeniem dwóch projektów artystycznych.) Pierwszy z nich - Palcem po niebie, drugim - Trud.) Kuratorem owego wydarzenia był Krzysztof Mazur - wykładowca na wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – oraz Mateusz Kozieradzki. Dzień, w który odwiedziłam toruńskie CSW, to finisaż połączony z oprowadzenie przez artystów i kuratora po wystawie. To bardzo cenne doświadczenie, bo dzięki zakreśleniu historii powstania dzieła przez twórcę możemy dostrzec głębię przekazu. Na niewielkiej przestrzeni udało się zaprezentować różne obiekty, których powstanie trwało zdecydowanie dłużej niż sam czas przygotowywania się do jednej wystawy pod tytułem Trudne niebo. Aby zrozumieć przebieg i sens tego, co znajduje się na tej wystawie, wróćmy do początku.

    Całą historia zaczęła się jeszcze w 2008 roku w momencie powstania hektarowej strefy Kultywacji Artystycznej PLANTA mieszczącej się we wsi Biskupice. W tym miejscu odbywają się spotkania połączone hasłem “Koncentracja”, czego przykładem są projekty Palcem po niebie czy  Trud. Pierwsza z wymienionych “Koncentracji”  miała miejsce między 05.08.2019 a 21.09.2019, natomiast druga - odbyła się 18-19.07.2020. Były to spotkania, na którym intensywnie rozmawiano na temat sztuki, astronomii, filozofii czy wiary i religii. PLANTA jest miejscem zamieszkania dla Małgorzaty Mazur oraz Krzysztofa Mazura. Oboje chcieli stworzyć przestrzeń dla działań artystycznych. Przekształcając ją, Krzysztof Mazur skupił się na kasztanowcu, jedynym wyraźnym pionie. Drzewo to “Oś Wektorowa”, która określała środek życiowej przestrzeni artysty. Problem ten rozwinął w katalogu Trud. Drzewo zaczęło jednak chorować, dlatego rzeźbiarz, chcąc uchwycić swój “trud ingerencji w materię drzewa” i zaprezentować odwrotność życia, zasadził platan obok usychającego kasztanowca. Na wspomnianym kasztanowcu umieścił “Niebieską chmurę”, która jest instalacją “In situ” wykonaną z plastikowych butelek. Jest to praca, która pojawiła się podczas realizacji projektu Palcem po niebie. Na omawianej wystawie Krzysztof  Mazura zaprezentował pracę Siódme niebo. Niewielka wizualizacja tęczy zamieszczona na prostopadłościennej podstawie. Obiekt w kształcie półokręgu od swojej podstawy do połowy wysokości ma ciemny, granitowy kolor, podobny do koloru podstawy. W połowie wysokości aż do góry tworzy wyraźny półpierścień, półokrąg. Wgłębienia na nim dają iluzję przestrzeni dla barw tęczy. Od lewej strony widzimy ciemny, czarny kolor, który dominuje w pracy. Idąc w górę, mocnym odcięciem od poprzedniego zestawienia barwnego, wyłaniają się wszystkie barwy tęczy w malutkim odcinku. Pozostała część pierścienia jest biała. Autor pracy tworząc ją, inspirował się dualizmem kulturowym. Wiele przykrych i trudnych myśli czy emocji zaczęło się kojarzyć z tym niewinnym zjawiskiem pogodowym, jakim jest sama tęcza. Z powodów politycznych, jakie zaistniały przed wyborami prezydenckimi oraz w trakcie kampanii w Polsce w 2020 roku, symbol tęczy, jak łatka, zaczęła się kojarzyć ze stowarzyszeniem LGBT. W myśl, że dla jednych może ona oznaczać albo jedno, zgromadzenie LGBT, albo nic nieznaczącą anomalię pogodową, podział jest prosty – albo czarne, albo białe.

       W dalszej części sali mamy wydrukowane i przyklejone do ścian dwa katalogi poprzednich projektów. Zarysowują przebieg tworzenia prac i myśli przewodniej, która inspirowała twórców.

           Pierwszym z rzeźbiarskich projektów znajdującym się w najdalszej części sali była praca Alicji Majewskiej zatytułowana Obręcz. Autorka dla potrzeby projektu Trudnego nieba przeszła z małej formy rzeźbiarskiej na dużą. Jej praca przedstawia fragment stołu, który znajduje się w każdym domu rodzinnym. Złożonymi elementami w rzeźbie jest trójkątna część okrągłego stołu. Jest ona niejako symetrycznie wyrwana i oddzielona od większej części mebla. Takie ustawienie obiektu pokazuje problemy w dzisiejszych domach rodzinach, które zaczynają rozpadać się, przestają być spójną siatką mikro w makro społeczeństwie. Majewska nawiązując do tematyki wystawy dodała, że chciała pokazać  trud codziennej pracy, budowy nad takim składnikiem społeczeństwa, jakim jest rodzina.

         Rysunki Anity Oborskiej-Oracz z cyklu Między ziemią a niebem z 2019 roku, które autorka nakreśliła tuszem znalazły się również na wystawie. Wiara, Wątpliwość, Niewiedza są subtelnym, delikatnym układem linii, które miękko zakreślają kobiecy pejzaż. W rysunku Wiara pierwszy plan jest zaznaczony ciemną kreską. Horyzontu pokazuje nam nadzieję i wiarę, że to co przed nami jeszcze nastąpi i że nasze “niebo” będzie jeszcze piękniejsze i kolorowe. Wątpliwości z kolei to niepewności przerywanych linii i wyboi, które czyhają na wzniesieniach małych i dużych. Dają nam wiele niepewności, co będzie za kolejną zakrzywioną perspektywą. Natomiast Niewiedza to brak szerokiego spojrzenia na to, co przed nami. Dlatego że nie dostrzegamy tego, co jest pomiędzy i dalej, nie potrafimy określić tego, co wiemy, a czego powinniśmy się nauczyć. Obok rysunków stanęła rzeźba imitująca dwa średniej wielkości kamienie. Dla Anity Oborskiej jest to wizualizacja trudu w relacjach z ludźmi. Oddzielność i indywidualność istnienia w nich jest problemem, gdy zaczyna brakować akceptacji dla odmienności w bliskości z drugą osobą.

       Na wystawie znalazła się również praca pt. Ciepła - drewniana rzeźba Stanisława Kośmińskiego. Ma średnicę 80 centymetrów i znajdowała się nad instalacją Zbigniewa Mikielewicza. Projekt Mikielewicza to sześcienna stalowa bryła. Mieściła w sobie przeróżne zapiski, informacje o osobach, które zostały zamordowane w zachodniopomorskiej części Polski w latach okupacji hitlerowskiej. Istotne było dla autora słowo, które zamknął w tej stalowej konstrukcji. Chciał w ten sposób niejako zakończyć kilka lat zmagań z szukaniem informacji o osobach, które chciano wymazać z kart historii. Zbiorowe mordy, które dokonywano na polskiej i żydowskiej ludności, były głównym punktem wyjścia dla Mikielewicza. Artysta chcąc oddać hołd ich pamięci, zbierał zdjęcia, taśmy wideo, itp. Cały materiał, jaki został wykorzystany, to stal, papier, granit i gips. W środku zostały również zamknięte szkice i zapiski, które zbierał autor w ramach upamiętnienia tego, co sam miał na myśli, tworząc tę ekspozycję.

        Na omawianej wystawie pojawił się również kolaż Witolda Bargiela przedstawiający sakrament Pierwszej Komunii Świętej, który został przełamany fotografią mrocznej lalki. Jest to uwydatnienie zderzenia się dwóch ideałów i koncepcji życia według Kościoła.

       Twórczość Katarzyny Adaszewskiej reprezentuje obiekt w postaci małego kopca usypanego z piasku, w który był wbity patyk, w sam środek  “pagórka”. Było to pomniejszone przedstawienie większej rekonstrukcji, która oddawała, z jakim mozołem przychodzi Ziemi zabliźniać rany, które zadaje jej człowiek przez swoją egzystencję i eksploatację jej surowców. Cytując fragment wypowiedzi autorki: Ziemia się trudzi – gleba usypuje się w pagórki, można wnioskować, że artystka chciała przedstawić dziecięcy, niewymuszony gest, aranżując własne otoczenie.

           Aleksandra Sojak – Borodo od 26 listopada 2017 roku prowadzi projekt na Instagram’ie, który znajduje się pod hasztagiem #projektnieba. Są tam publikowane zdjęcia nieba każdego dnia roku o różnych porach dnia. Artystka dodaje, że praca jest hołdem dla Romana Opałki. Zamieszczone 365 miniaturowych zdjęć pokazuje ogrom pracy wkładane każdego dnia przez kobietę. Pod fotograficzną ekspozycją zaplanowała Niebaukładanie, czyli sześcienne obiekty o rozmiarze 9x9x9 cm, które są trójwymiarowym obrazem sfotografowanego nieba. Ekspozycja ta miała dwie odsłony: na Triennale Rysunku we Wrocławiu w 2019 roku i Palcem po niebie w Biskupicach w 2019 roku.

       Na wystawie prezentuje swoją pracę też Małgorzata Mazur. Jej fotografia to próba  uchwycenie w odwróconej formy nieba odbitego w kałuży. Obok tego obiektu umieszczono obraz Iwony Ligman. Artystka pokazuje problem klimatyczny, który dzieje się w tym momencie na Ziemi i w kosmosie. Podczas spotkania Palcem po niebie powstaje Łajka w psim niebie. Praca  to połączenie akrylu, papieru i folii, która przedstawia psa zawieszonego w przestrzeni. Można sądzić, że autorka nawiązuje do performansu Katarzyny Adaszewskiej. Na wystawie Trudne niebo mamy jeszcze pracę pokazującą Myszkę Miki, która również wskazuje na  problem klimatyczny jako trud nieba i tego co musi ono znosić.

 

        W przestrzeni wystawowej umieszczono również prace Piotra Tołoczki Trud, Jacka Jagielskiego Golgota oraz Wielka Niedźwiedzica. Krótki videoart Kazimierza Rocheckiego przedstawiał życie zwykłego księdza Jana Dziducha, który jest również kustoszem klasztoru pocysterskiego w Marianowie. Video przedstawia codzienność, z którą zmaga się mężczyzna. Autor chciał zawrzeć w tej pracy opozycję między tym, co jest święte - sacrum – unoszenie rąk księdza podczas Eucharystii – a tym, co przyziemne – profanum – w momencie, gdy mężczyzna rąbie drewno unosząc siekierę zamiat Hostii. Klip jest prezentowany w barwach czarno-białych, aby podkreślić szarość i trud tego, z czym zmaga się każdy z nas, nawet duchowni.

        Kolejne dzieło to Architekton. Tomasz Matusewicz ukazał cykliczność Słońca wyświetlaną poprzez projekcję video na makiecie ruchomianej dzięki poziomom w samym projekcie kompozycji.

       Tam już nic nie ma Elżbiety Jabłońskiej był pomysłem dotyczącym  scrollowania na portalach w popularnych social mediów. Informacja taka miała się podobno wyświetlać w momencie dojechania do jakiegoś punktu podczas przeglądania jakiś stron. Na wystawie szyld z tym napisem pojawia się przed wejściem do pomieszczenia. Kurator wystawy nadmienił, że można odebrać to jako informację na zewnątrz,  przestroga, że tu w środku nic nowego nie ma. Nic nowego się tu nie dowiemy.

     Magdalena Kortowicz przedstawiła autoportret swojej rodziny poprzez odlew stóp Robiąc to w bardzo subtelny i kobiecy sposób. Kontrast między małymi stópkami dzieci, a dużym ojca pokazuje różnicę doświadczeń i przeżyć, jaka wynika z pokolenia i liczby przeżytych lat.

       Wystawa, która zobaczyłam, zaintrygowała mnie. Gdy zagłębimy się w katalogi wystaw zrozumiemy zamysł tego, co zostało zaprezentowane w CSW.  Droga, na której skrzyżowała się koncepcja trudu, z którym zmagamy się codziennie, każdego dnia, jest czasami zupełnie niczym w skali globalnych spraw, nieba, kosmosu i tego, jak ogromny on jest. Jednocześnie nawiązania i zobrazowanie trudu w relacjach między ludźmi i budowania więzi między sobą i z samym sobą, pokazuje ciężkość tego z czym się zmagamy z zupełnie innej perspektywy. Każda osoba, która włożyła swoją pracę, myśl w oba projekt wniosła zupełnie odmienną perspektywę i na trud, i na niebo. Z powodów religijnych wzięliśmy za pewnik, że niebo jest czymś łatwym, przyjemnym, że to cel, do którego dążymy, a w żaden sposób nie jest drogą, którą chcemy podążać. A to wielki błąd. Rozważania Anity Oborskiej-Oracz pięknie domykają moją myśl. Powiedziałabym nawet, że więcej: owo niebo w relacjach to sztuka wychodzenia ku sobie, by się poznać. Ale rozpoznać nie zawsze znaczy zaadoptować do własnego świata. Mimo niepewnych chwil w życiu i celów jakie stawia ono przed nami, nie oznacza, że zawsze musi być skomplikowane i ciężkie. W większości to zależy od naszej interpretacji i tego, czy my przyjmujemy nasze niebo za łatwe.

Maja Odważny

 

 

Stworzone w ramach pracy z Kołem Naukowym Studentów Krytyki Artystycznej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Bibliografia:

  • K. Mazur, Palcem po niebie – koncentracja w strefie kultywacji Artystycznej PLANTA w Biskupicach 5.08.2019 i 21.09.2019, Toruń, 2019

  • K. Mazur, Trud – koncentracja w strefie Kultywacji Artystycznej PLANTA w Biskupicach 18-19.07.2020, Toruń, 2019 

Zobacz również relację z finisażu na naszym YouTube lub sprawdź relację FOTO:

Wystawa

"Trudne niebo"

CSW Toruń

bottom of page