top of page

Bez tytułu

   Bez tytułu to tytuł, z którym spotykamy się coraz częściej w dziełach sztuki. Wiele obrazów jest zatytułowanych w ten sposób z prostego powodu - oryginalny tytuł nie zachował się w dokumentach i aktach. Jednak w takich przypadkach badacze i historycy sztuki sami nadają tytuł, który jest opisem tego, co znajduje się na obrazie.

    Wraz z rozwojem awangardy w sztuce XX wieku, kiedy pojawia się więcej dzieł nie przedstawieniowych i konceptualnych, artyści coraz chętniej sięgają po tytuł Bez tytułu. Takie dzieła można podzielić na dwa rodzaje. 

    Pierwszy przypadek, to taki gdzie artysta zrezygnował z opisania obrazu jednym lub kilkoma słowami, ponieważ jego dzieło broni się samo. Łatwo można odczytać jakie ma przesłanie, jakie były intencje i co jest przedstawione. W takiej sytuacji patrzymy na obraz lub obiekt, szukamy metryczki, znajdujemy wyrażenie Bez tytułu i myślimy “no tak, i tak wiem na co patrzę”, a następnie przeprowadzamy całą analizę i interpretację. 

  Drugim przypadkiem, w którym artysta rezygnuje z tytułu, to kiedy sam twórca nie znajduje lub nie chce znaleźć odpowiednich słów aby opisać swoje dzieło. W tej sytuacji odbiorca może mieć trudność w interpretacji obrazu, szczególnie jeśli jest to jakiegoś rodzaju abstrakcja. W tej sytuacji znajduję dwa wytłumaczenia (chociaż piszę to z perspektywy odbiorcy, nie twórcy). Artysta może nie chcieć nadać tytułu swojej pracy, ponieważ nie znajduje odpowiednich słów by ją opisać. Sztuka jest bardzo osobistą dziedziną i czasem samo wyrażenie emocji jest dla artysty wyzwaniem, a co dopiero nazywanie ich. Drugie wytłumaczenie jest takie, że artysta chce utrudnić widzowi interpretację dzieła, niejako zabawiając się jego nieświadomością i zakłopotaniem podczas odbioru obrazu. 

    Osobiście, podczas odbioru dzieł bez tytułu, tłumaczę artystę niemożnością dobrania odpowiednich słów. Z egoistycznych pobudek preferuję zatytułowane prace, ponieważ łatwiej poddają się interpretacji i można zrozumieć, jakie przesłanie miał artysta. Jednak rozumiem i doceniam dzieła bez tytułu, które w swojej formie dają duże pole do przemyśleń. Odbiorca puszcza wodze wyobraźni i znajduje więcej znaczeń, których prawdopodobnie nie miałby okazji odnaleźć, gdyby “ograniczał” go tytuł nadany przez artystę.

Emilia Klat

Czy podobał Ci się ten tekst?

projekt strony wykonany przez Emilię Klat

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page